niedziela, 14 listopada 2010

Sunday

Niedziela jest wyjątkowym dniem... Od kilku miesięcy doświadczam tego wrażenia i nie wiem jak mogłam żyć bez tego wcześniej. Kocham tych ludzi...


Weekend był udany. Był czas na to żeby pobyć w swoim pokoiku i pomachać szydełkiem... położyć stopy na kaloryferku i odpłynąć... :) Stworzyłam mitenki. Długo zastanawiałam się czy przyozdobić je znowu kwiatkiem, czy może guzikami... w ostateczności zdecydowałam się na koraliki. Mitenki okazały się idealnie pasować do kurtki Sandrinki, więc szybko odnalazły właścicielkę! Mam nadzieję, że będą ją ogrzewały i dodawały otuchy, kiedy będzie kilkaset kilometrów daleko od nas :)




We wszystkim uczestniczył Raczuś, którego sen zmógł..  Koniecznie trzeba było położyć się akurat tam gdzie pracowałam. W środku wszystkiego!

W sobotę, do kawy zrobiłam ciacho. Nieskromnie przyznam, że pyszne :P i bardzo proste!
Biszkoptowo- makowy spód, mleczny krem i biszkopty polane czekoladą oraz posypane kokosem!



Wspaniałego tygodnia wszystkim życzę!


2 komentarze:

  1. życzenia przyjmuję! przyda się wspaniały weekend! :D fajne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Asiuuuu, mitenki pikne i baaardzo sie przydaja! a powiem was ze ciasto bylo przepyszne, oby wiecej takich weekendow! :***
    Zendi :)

    OdpowiedzUsuń