Czwartkowy wieczór spędzony w iście doborowym towarzystwie. W całym wydarzeniu brały udział: fotograf Ana, inicjator Karolka, zaopatrzeniowiec ciastek Olka i koordynator Asik. Główną rolę zagrało pudełko, które ze zwyczajnego przemienia się w niezłe, kwieciste cacko. Fabuła prosta, efekt zdumiewający - zapiera dech w piersiach. Akcja trzyma w napięciu, bo... pudełko jeszcze nie skończone! :P Więc zdjęcia ostatecznego nie ma!
sobota, 26 lutego 2011
środa, 16 lutego 2011
Poduszki
Jeszcze w grudniu moja zdolna mamuśka uszyła piękne poduszki z materiału, który znalazłam w lumpeksie za grosze. Uwielbiam je! Cudowne, prawda?
Jeszcze trochę i mam nadzieję zapraszać na prawdziwie indyjską herbatę z korzennymi przyprawami i mlekiem! :) mniami!
Jeszcze trochę i mam nadzieję zapraszać na prawdziwie indyjską herbatę z korzennymi przyprawami i mlekiem! :) mniami!
Subskrybuj:
Posty (Atom)